Halniak Zawada - strona nieoficjalna

Strona klubowa

Zegar

Logowanie

Kalendarium

19

04-2024

piątek

20

04-2024

sobota

21

04-2024

niedziela

22

04-2024

pon.

23

04-2024

wtorek

24

04-2024

środa

25

04-2024

czwartek

Statystyki

Brak użytkowników
zalogowanych i 2 gości

dzisiaj: 4, wczoraj: 20
ogółem: 838 359

statystyki szczegółowe

Kontakt

Jakieś propozycje, sugestie dotyczące udoskonalenia strony?
kontakt:
gg: 9743997
e-mail: michalmorus@gmail.com
  

Aktualności

ŚMINGUS DYNGUS W WIELKĄ SOBOTĘ!

  • autor: AkaWisla, 2014-04-19 16:47

O dwa dni wcześniej niż nakazuje tradycja zawodnicy Halniaka Zawada sprawili ostre lanie gościom z Krzczonowa :-). Cyrhla została rozbita 6-3 (4-0), a było już 6-0 i gdyby nie rozluźnienie w naszych szeregach to mogło się skończyć jeszcze większym pogromem...

DODAŁEM OPIS MECZU!

Łupem bramkowym, w większości po pięknych zespołowych akcjach, podzielili się B. Budzowski (2x), Dąbrowski (2x), Sy. Przęczek oraz Zając

HALNIAK: Mi. Morus - Zawadzki, Jędrocha, M. Budzowski, Zaczek - Sy. Przęczek, Kopp (46' Sz. Przęczek), Panek (70' Ma. Morus), B. Budzowski (46' Ma. Serafin) - Dąbrowski, Mi. Serafin (46' Zając)

1-0 Sy. Przęczek 3'

2-0 B. Budzowski 5'

3-0 Dąbrowski 23'

4-0 B. Budzowski 28'

5-0 Dąbrowski 46'

6-0 Zając 53'

6-1 Cyrhla 58'

6-2 Cyrhla 76'

6-3 Cyrhla 87'

Sytuacja kadrowa Halniaka na reszcie się normuje – dziś wystąpili pierwszy raz po kontuzjach Kopp oraz Jędrocha, okazało się, że jednak nic poważnego w meczu z Jaworem nie stało się Ma. Serafinowi, na ławce usiadł już Panuś, więc na ten moment tylko Baran jest wykluczony z gry.

Halniak bardzo szybko rozpoczął demolkę Cyrhli. Już w 3 minucie trochę przypadkowo na prawym skrzydle pograli Sy. Przeczek z Mi. Serafinem, finalnie „Kappa” dograł do „Bali” a ten z bardzo ostrego kąta zmieścił piłkę w bramce rywala. Jeszcze nie skończyła się dobrze radość z prowadzenia a już było 2-0 i w tej, najpiękniejszej, akcji meczu nie było aby grama przypadku. Kopp niczym Iniesta zagrał pomiędzy 4 rywalami piłkę do wbiegającego ze skrzydła B. Budzowskiego a „Koza” niczym Henry wkręcił ją w okienko bramki Cyrhli. Rywalom ewidentnie odebrało to ochotę do gry i nadzieję na lepszy wynik a Halniak konsekwentnie robił swoje. Po 2 niecelnych strzałach z dystansu przyszła 23 minuta i kolejna świetna asysta Koppa, który prostopadłym podaniem za linie obrony uruchomił Dąbrowskiego i kolejny strzał wylądował w bramce. Tak jak za pierwszym razem tak i teraz nie trzeba było długo czekać na poprawkę. Halniak niczym wytrawny bokser mając rywala po nokdaunie wyprowadził kolejny nokautujący cios. Dąbrowski rozerwał obronę rywala świetnym podaniem a B. Budzowski ponownie wpisał się na listę strzelców. Tu trzeba zaznaczyć, że B. Budzowski po powrocie z Rokity imponuje grą i skutecznością – 2 mecze i 3 bramki na jego koncie – wynik naprawdę imponujący zwłaszcza jak na pomocnika. Do końca pierwszej połowy mieliśmy jeszcze świetną okazję gdy tym razem po świetnej zespołowej akcji B. Budzowski dograł Dąbrowskiemu jednak strzał tylko opieczętował poprzeczkę.

Mając pewny wynik trener od początku 2 połowy zrobił 3 zmiany, a Halniak nie zamierzał zwalniać. Pierwsze minuta drugiej połowy należała do rezerwowych – Zając świetnie rzucił piłkę na lewe skrzydło do Ma. Serafina, „Majka” podciągnął do linii i wycofał do wbiegającego Dąbrowskiego, któremu pozostało tylko dołożyć nogę. 53 minuta to ponownie popis rezerwowych gdy Sz. Przeczek rzucił prostopadłą piłkę do Zająca a ten w swoim stylu wyprzedził rywali i nie zmarnował sytuacji sam na sam. 6-0 to był już pogrom, niestety od tej pory nasi zawodnicy trochę stanęli. Wykorzystała to Cyrhla już 5 minut później gdy napastnik rywala w sytuacji sam na sam pokonał Morusa. Halniak mógł jeszcze dobić rywala ale idealnych okazji nie wykorzystali Zając oraz przesunięty do ataku Sy. Przęczek. Cyrhla za to strzeliła drugą bramkę – Mi. Morus faulował rywala w polu karnym a 11-tke pewnie wykorzystał zawodnik Cyrhli. 3 minuty przed końcem było już tylko 6-3 choć tu błąd popełnił arbiter, który swoją decyzją zmylił obrońców (puścił spalonego sygnalizowanego przez bocznego a dodatkowo podniósł rękę do góry co znamionowało, że uznaje tą decyzję liniowego), Ci stanęli jak wryci a napastnik Cyrhli spokojnie skierował piłkę do bramki.

Halniak przez 60 minut rozgrywał chyba jeden z najlepszych swoich meczów w historii – tylu składnych i skutecznych akcji ja naprawdę nie pamiętam. Teraz ważne aby nie spocząć na laurach – przed nami 2 trudne mecze – Grodzisko, gdzie zwykle szło nam jak po grudzie oraz lider Opatkowianka. Jak pisałem na wstępie – cieszy, że kadrowo wyglądamy coraz lepiej, jest rywalizacja i wszystko się coraz lepiej zazębia. Oby tak też poszło w Raciechowicach, czego tradycyjnie już Wam i sobie życzę.


  • Komentarzy [0]
  • czytano: [594]
 

Musisz się zalogować, aby dodawać komentarze.

Najbliższe spotkanie

W najbliższym czasie zespół nie rozgrywa żadnego spotkania.

Reklama

Ostatnie spotkanie

Orzeł Nowa WieśHalniak Zawada
Orzeł Nowa Wieś 4:1 Halniak Zawada
2014-10-12, 15:00:00
     
oceny zawodników »

Najnowsza galeria

SIEPRAWIANKA SIEPRAW - HALNIAK ZAWADA 16.06.2013
Ładowanie...

Statystyki drużyny

Wyniki

Ostatnia kolejka 11
Wrzosy Osieczany 2:3 Opatkowianka Opatkowice
Tempo Rzeszotary 1:0 Zielonka Wrząsowice
Skalnik Trzemeśnia 3:1 Clavia Świątniki Górne
Sęp Droginia 1:0 Iskra Brzączowice
Pasternik Ochojno 8:1 Topór Tenczyn
Orzeł Nowa Wieś 4:1 Halniak Zawada
LKS Mogilany 4:0 Wróblowianka Wróblowice